Pokazał mi, że jestem zdolna do miłości o jakiej nawet mi się nie śniło.

Patrzył na mnie przekrwionymi oczami, a ja mierzyłam w niego różdżką. Mężczyzna powoli wykrwawiał się, leżąc na ziemi. Jego noga, ręce oraz brzuch posiadały wiele ran po Sectumsemprii., z których wyciekała cenna, czerwona substancja. -Rebeko -odezwała się za moimi plecami Bellatrix Lestrange. -Tak? -spytałam cicho, nie spuszczając ofiary z oczu. -Zrób to -wyszeptała mi do ucha. Spojrzałam na nogę mężczyzny, gdzie znajdowała się największa rana, po czym znów w jego oczy. Młody człowiek patrzył na mnie błagalnie. -Proszę.... Nie -wyszeptał. -Avada Kedavra -powiedziałam, a gdy jego ciało objęły zielone promienie i wydarły z niego życie, na moich ustach pojawił się uśmiech. -Bardzo dobrze -stwierdziła Bella, patrząc na 6-cio letnią dziewczynkę, którą byłam ja. Położyła dłoń na moim  ramieniu.- Szybko się uczysz -stwierdziła z uśmiechem. -Dziękuję -odparłam uradowana.- Co z nim zrobimy? -Spytałam patrząc na kobietę. -Zostawimy go tu -odparła spokojnie i wyciągnęła ku mnie dłoń. Uję

Cześć. Mam na imię Wiktoria i jest to mój drugi... W zasadzie trzeci blog, ale pierwszy się nie liczy, gdyż go nie skończyłam ;) Ogólny cel tej notki jest taki, by się przedstawić i mniej więcej zapowiedzieć czym będę Was nękała przez najbliższy czas :) Zatem planuję stworzyć mój drugi potterowski blog pełen mojej osobowości, moich zainteresowań, moich lęków. Chcę, żebyście poprzez niego poznali mnie. :) Co do historii to z góry podkreślę, że miejscami będzie mocno powalona, często krwawa, ale jak to ja, wprowadzę komiczne momenty. Wszystkiego po trochu. Mam nadzieję, że spodoba się Wam i nie zrazicie się do mnie przez lekko przekłamany bieg wydarzeń z książki oraz ukazanie w złym świetle niektórych postaci. Każdy ma swoje gusta, a moje są specyficzne :) Za niedługo pojawi się prolog, więc z góry zachęcam do komentowania. P.S. Ogólnie jestem Puchonką, mimo że główna bohaterka (którą wzoruję na sobie) będzie z innego domu :) I przede wszystkim chcę podziękować Anicie za piękny s